Jak do tej pory najlepszą herbatę English Breakfast Tea piłam w Anglii, w małej urokliwej miejscowości Alfriston, około 80 km. na południe od Londynu.
Kilka dni spędzonych na początku jesieni w tej wioseczce, przeniosło mnie do w pewien sposób do przeszłości. Będąc tam, wydawałoby się, że czas się zatrzymał w poprzednim stuleciu;). Domki, sklepy, wystrój a nawet ludzie, jakby z innej epoki.
Jeżeli się chce poczuć prawdziwie angielski klimat, z dala od pospiechu to jest miejsce, gdzie warto się wybrać.
Najlepsze dla mnie okazały się typowo angielskie tearooms i teahouses, gdzie można było napić się prawdzie angielskiej mieszanki English Breakfast Tea lub Afternoon Tea, podanej w pięknej porcelanie w zestawie z typowo angielskimi teascones (drożdżowymi babeczkami) podawanymi z jam & cream (dżemem i śmietanką, przypominającą puszyste masło). Zarówno English Breakfast Tea (mocna intensywna mieszanka czarnych herbat), jak i Afternoon Tea (również herbata czarna, nieco słabsza od English Breakfast) najlepiej mi smakowała z mlekiem, tak też najczęściej jest podawana.
To wprost niebiańskie połączenie herbaty i babeczek, dosłownie rozpływało się w ustach. Natomiast klimat, wystrój i aromat unoszących się w powietrzu herbat i ciast dodawał tym herbaciarniom szczególnej atmosfery, dzięki czemu herbata smakowała jeszcze lepiej.
Więcej nt. tej miejscowości na: https://www.alfriston-village.co.uk/